Dawno, dawno temu, na obrzeżach miasta Walkden w Anglii, mieszkała Królowa Monika i jej córeczka, 10-letnia Marinka. Walkden było pełne pięknych domów i urokliwych ogrodów, ale najpiękniejszym miejscem było ogromne zielone pole za pałacem Królowej Moniki. Nikt nie wiedział, że w centrum tego pola ukryty był magiczny ogród, pełen tajemniczych stworzeń i czarów. Ogród ten był dostępny tylko dla Królowej Moniki i Marinki, a nikt inny nie mógł o nim wiedzieć.
Każdego dnia Królowa Monika i Marinka spędzały czas razem w magicznym ogrodzie. Tam mogły rozmawiać z zamieszkującymi go elfami, krasnoludkami i innymi magicznymi stworzeniami. Jednego dnia, gdy Królowa Monika i Marinka spacerowały po ogrodzie, natknęły się na małe stworzenie o srebrnych skrzydłach i błyszczących oczach. To był magiczny stworek zwany Zuzą, który był strażnikiem ogródka.
Zuzia oznajmiła, że do magicznego ogrodu przybył nieznajomy, który chciał zdobyć mocną czarną magię, aby rządzić światem. Był to złowrogi czarnoksiężnik o imieniu Mroczek. Królowa Monika wiedziała, że musi zrobić wszystko, aby Mroczek nie zdobył czarnych mocy, więc razem z Marinką i Zuzią postanowiły odnaleźć magiczny kamień, który mógł zniszczyć czar Mroczka.
Rozpoczęły poszukiwania kamienia, przeszukując każdy zakątek magicznego ogrodu. Po wielu godzinach w końcu znalazły ukryte miejsce, w którym spoczywał magiczny kamień. Królowa Monika podniosła kamień i poczuła, jak energia wypełnia jej ciało. Wiedziała, że to kamień potrafi pokonać czarną magię Mroczka.
Nadeszła pora stawić czoło Mroczkowi. Królowa Monika, Marinka i Zuzia odnaleźli Mroczka w centralnym punkcie magicznego ogrodu. Mroczek podjął próbę złapania magicznego kamienia, ale Królowa Monika była szybsza i zniszczyła czarną magię Mroczka. Zuzia, mając swoje srebrne skrzydła, uniosła Mroczka wysoko w powietrze i przedstawili go innym magicznym stworzeniom, które odpowiednio potraktowały czarnoksiężnika.
Po pokonaniu Mroczka, Królowa Monika, Marinka i Zuzia świętowali swoje zwycięstwo. Magiczny ogród znów był spokojny i bezpieczny. Marinka była dumna ze swojej mamy, która spełniła swoje królewskie zadanie. Nigdy więcej nie byłoby zagrożenia dla magicznego ogrodu, ponieważ Królowa Monika zawsze była gotowa bronić go przed czarną magią.